kreatywny wandal kreatywny wandal
497
BLOG

Metropolia Warszawa. Po kiego grzyba potrzebne to PiS-owi akurat teraz?

kreatywny wandal kreatywny wandal Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Kiedy coś zaczyna iść koalicji rządowej jakby troszeczkę lżej , jakby troszkę mniej piasku w trybach, troszkę mniej pod górkę, to zawsze się znajdzie jakiś strateg czy myśliciel, który tylko z sobie wiadomych powodów nie może usiedzieć spokojnie na tyłku. Za wszelką cenę pragnie się wykazać. Który,  jak w piosence Wojciecha Młynarskiego, myśli tylko o jednym w widzeniu wieszczym, „co by tu jeszcze spieprzyć panowie, co by tu jeszcze” .

Nie inaczej jest obecnie. Kiedy sytuacja polityczna troszeczkę się uspokoiła, wyciszyła sytuacja z Trybunałem Rzeplińskiego, kiedy z wielkim trudem udało się wyciszyć sytuacje w sejmie po, ( jak to ujął Kuchciński ) próbie „ucywilizowania” dostępu dziennikarzy do sejmu i posłów , jakiś  szatan ( bo któż by inny ?) podszepnął  politykom PiS, pomysł z rozszerzeniem granic Warszawy… Sprokurował  tym samym  wrzask i jazgot ze strony opozycji. Ściśnięcie pośladków przez wszystkich tych którym nie w smak obecna władza. Kolejną fale oświadczeń telewizyjnych serwowanych przez panów Schetynę, Petru, Kosiniaka z czymś czy z kimś tam jeszcze i politycznej hołoty drobniejszego płazu.  Po kiego grzyba i komu ta polityczna awantura była potrzebna ? Bóg jedyny wie? A po kiego grzyba akurat teraz ? Tego to już chyba i sam pan Bóg nie wie. No chyba, że ojciec Rydzyk ma racje wspominając o uaktywniających się w jakiś strategicznych momentach historii jakiś „innych szatanów” . No bo że musieli się uaktywnić i kogoś natknąć „dobrym pomysłem” ,-to pewne.

Zamieszanie związane z projektem zwanym Metropolia Warszawa”, służy opozycji. Ni mniej ni więcej. Mają kolejny ofiarowany im jak na tacy, powód do wszczęcia politycznej awantury, której wszczęcie akurat teraz jest bardzo nie na rękę PiS i szkodliwe dla planów koalicji związanych z projektem dokonania zmian w funkcjonowania samorządów. Opozycja może się teraz przedstawiać jako obrońcy  tychże samorządów. Mogą się przedstawiać jako obrońcy  samorządności i samorządowców przed dybiącym na ich uprawnienia i wolności PiS.  A że to się tak ma do rzeczywistości  tak jak „samiuśka” prawda do prawdy?... Kogo to będzie obchodzić po zbliżających się ,nie daj Bóg przegranych przez PiS, wyborach samorządowych.

Prominentnym działaczom PiS, mogę wypomnieć tutaj kolejne, przez nich samym sprokurowane sobie, zawinione bardziej lub mniej, konflikty. Najpierw konflikt w Trybunale Konstytucyjnym. Następnie ”kochany” poseł Szczerba… i brak refleksu ze strony marszałka Kuchcińskiego. Następny? Proszę bardzo. Konflikt  z dziennikarzami  i ich dostępem  do sejmu i posłów oraz nowe „centrum prasowe w sejmie”,  Kolejny?  Sprawa płotu  wokół budynków sejmowych, sprytnie wykorzystany przez opozycje,- w przekazie pod tytułem „władza odgradza się od narodu”…  I to wszystko w ostatnim czasie. Mało? Jak widać za mało, żeby ktoś z decydentów PiS zaczął mierzyć siły na zamiary.

Ja nie twierdzę, że reforma dotycząca zmian w funkcjonowaniu Warszawy związana z projektem który można określić krótko jako Metropolia Warszawska, jest niepotrzebna . Możliwe, że wprowadzenie tego projektu w życie jest potrzebne, ba, może nawet  konieczne, żeby zwiększyć możliwości rozwoju samej Warszawy i okolicznych gmin i miasteczek.  Ale nie tak i nie teraz.

Nie tak, ponieważ:

1)      Te zmiany powinny zostać najpierw skonsultowane z samymi zainteresowanymi a  więc  z mieszkańcami samej Warszawy jak i jej okolic.

2)     Powinno ogłoszenie tego projektu poprzedzić badanie różnego rodzaju biur i firm konsultingowych dotyczące zalet i wad tego projektu.

3)   Powinny nastąpić konsultacje z samorządowcami informujące ich o planowanych zmianach i skutkach tych zmian jakie mogą one przynieść ich gminom i miastom, im samym i tym którzy powierzyli im swoje mandaty uprawniające do zasiadania w samorządach.

4)    Można było też, pomyśleć wcześniej o zorganizowaniu referendów by rozeznać nastroje społeczne w tym względzie

 Nie teraz:

1)     Ponieważ sytuacja polityczna wymaga uspokojenia i dobrego przygotowania się do najbliższych wyborów samorządowych.

2)   Nie teraz, bo planowana jest bardzo ważna zmiana w ordynacji wyborczej do samorządów w tym wprowadzenie kadencyjności  na najważniejszych samorządowych stanowiskach a to i tak wywoła wściekłość opozycji i będzie z kim walczyć.

3)    Nie teraz  bo samorządy PO-stoją. Większość  zasiedziałych w  samorządach „dygnitarzy” jest z nadania PO i są oni tam dobrze, bardzo dobrze „okopani”

4)   Nie teraz, bo rozsypuje się właśnie monolit władzy PO w Warszawie. Można to mądrze wykorzystać. Nie trzeba przeć do zwarcia, mówiąc językiem komentatorów walk bokserskich, bo można nadziać się na kontrę, wystarczy skutecznie punktować.

I cóż z tego, że to wszystko wiadomo i że to „oczywista oczywistość” jak mawia klasyk, kiedy jesteśmy świadkami jak na taka kontrę właśnie PiS i poseł Jacek Sasin na własne życzenie się nadziali..

Można rozpoczynać walkę na wielu frontach. Co właśnie wydaje się nieopacznie czyni PiS. Można, jak się ma dobre rozeznanie swoich sił i sił przeciwnika. Jeśli jest przewaga sił i środków po własnej stronie, to manewr taki może być skuteczny. Rozproszy siły przeciwnika. Można też zaszarżować jak to właśnie uczynił poseł Jacek Sasin. Skutki widać i słychać… Innymi słowy, to co zrobiono obecnie można określić  tylko w jeden sposób, jako działania jeśli już nie głupie to nieodpowiedzialne. W obecnych samorządach  anno domini 2017, bezwzględną przewagę ma PO. Podejmujący walkę o samorządy muszą z tego sobie zdawać sprawę. Rządzą w samorządach w zdecydowanej większości ludzie PO, powiązani najróżniejszymi układami formalnymi i nie formalnymi. Kwitnie nepotyzm i kunktatorstwo. Często ten stan trwa od dziesięcioleci. Nie oddadzą oni swoich żerowisk bez walki. W samorządach też rozegra się walka o „dobrą zmianę” . Rozegra się walka o nową, tak jak chce tego obecna koalicja, IV Rzecząpospolitą. Nie można tego spaprać nieprzemyślanymi i  nie zaplanowanymi działaniami. Bo wtedy to już nie tylko głupota. To gorsze od głupoty,- to błąd, jak mawiał książę Charles-Maurice de Talleyrand, który wszystkich pragnących nowej, lepszej Polski, może drogo kosztować. Nie tylko członków i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości.

A poza tym uważam, że pałac Brühla i pałac Saski w Warszawie, powinny zostać odbudowane.

 


Umiarkowany konserwatysta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka