Jak przed chwilą poinformowała Wirtualna Polska na swoim portalu, Platforma Obywatelska złoży w czwartek do marszałek Sejmu Ewy Kopacz projekt nowelizacji ustawy o sporcie, który nakłada na reprezentantów Polski obowiązek używania godła narodowego na strojach reprezentacyjnych.
- Art. 13 ustawy o sporcie mówi o tym, że reprezentanci Polski mają prawo do używania godła narodowego na swoich koszulkach. Chcemy małej zmiany - zamiast prawa (do używania), narzucić obowiązek reprezentantom Polski, używania godła narodowego na ich strojach reprezentacyjnych - powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie poseł Andrzej Biernat (PO). Jak ocenił, taka zmiana w ustawie o sporcie, jest konieczna.
Byli piłkarze-reprezentacji Polski: Cezary Kucharski i Roman Kosecki - wybrani do parlamentu z listy PO, przekonywali, że dla każdego sportowca gra z orzełkiem na piersi, to wyjątkowa i bardzo ważna sprawa.
- Chcemy orła na piersi, te mecze, które się gra (z orzełkiem) są wyjątkowe, każdy je pamięta do końca życia. Orzeł z powrotem przyfrunie na koszulkę - mówił Kosecki.
Kucharski podkreślił z kolei, że chciałby, aby "polskie dzieciaki, znów marzyły o grze (w reprezentacji) z orłem na piersi". - Chcemy powrotu do orzełka - dodał.
A więc, protesty wielu środowisk sportowych i nie tylko sportowych dały pozytywny skutek. Bez względu na podtekst całej sprawy czy może test jakim chciano poddać przy okazji naród, efekt był wiadomy. Test wypadł dla nas, dla kibiców pozytywnie. Nie ma zgody na grę „naszych orłów” bez orzełka. Taki sygnał poszedł do rządzących.
Jakże teraz pokrętne wydaja się słowa trenera Franciszka Smudy, Kuby Błaszczykowskiego i Wojtka Szczęsnego, którzy na prezentacji „nowych strojów” twierdzili, ni mniej ni więcej, że nowy znaczek na koszulkach, owszem niczego sobie…Taki europejski i w ogóle... Zresztą akurat im brak orzełka na koszulkach we Wrocławiu szczęścia nie przyniósł, Najdelikatniej mówiąc, przynajmniej Ci dwaj ostatni, mają co nieco na sumieniu, w przegranym meczu z Włochami. Wojtek Szczęsny puścił dwa gole. jak sam twierdzi,- nie bez swojej winy, Kuba nie strzelił jedenastki! Zemsta orła? Czy może raczej brak koncentracji wywołany jego brakiem. Pewnie przypadek ale fakt pozostaje faktem, a przecież dotychczasowy bilans meczów z Włochami nie był taki zły. Widocznie i szkoda zarazem, że podczas tego ostatniego, piłkarze musieli myśleć nie tylko o grze.
A więc w tej prestiżowej sprawie zwycięstwo. Jednak można zbiorowym wysiłkiem zatrzymać czas, cofnąć decyzje "nie do cofnięcia"… Znowu będzie miało sens podczas meczów reprezentacji, trzymanie naszych biało-czerwonych szalików z orłem wysoko nad głowami. Nikt nie pomyśli, że my kibicujemy a na boisku grają np: Malta lub Spartak Moskwa. ( Ich stroje to w końcu też biel i czerwień) A wiec na flagach stadionowych podczas meczów reprezentacji, szalikach kibiców, na koszulkach reprezentantów kraju znowu orły. Tak jak zawsze w sercach i na proporcach.
Szkoda tylko że posłowie z prawej strony sceny politycznej zajęci przepychankami w swoim gronie nie podjęli tematu a aż się prosiło o jakieś sensowne działanie. Znowu zaspali. Można było ugrać sporo punktów. PO jak zwykle, takie sprawy wyczuwa i wykorzystuje. Inna sprawa że wcześniej też mogła "maczać paluszki" w zaistnieniu problemu. Grzegorz Lato to w końcu były senator z PO, lecz widocznie obecni decydenci doszli do wniosku, że na chwilę obecną powrót orła na koszulki, politycznie się bardziej opłaci. W pełny "spontan" dwóch byłych ważnych piłkarzy piłkarskiej reprezentacji ale niezbyt ważnych posłów PO, nie uwierzę. Jak już wspomniałem przykro mi tylko że opozycja najogólniej mówiąc, odpuściła temat i dała się wyprzedzić żeby nie powiedzieć ograć
